Klient Lufthansy obiecał zwrot pieniędzy, a później usłyszał, że „sprawa jest zamknięta”

Mężczyzna z Kolumbii Brytyjskiej dzieli się swoją frustracją po tym, jak twierdzi, że Lufthansa obiecała mu odszkodowanie za zgubienie bagażu, a później stwierdziła, że sprawa jest zamknięta.
Jarett Wong twierdzi, że od prawie dwóch lat toczy spór z niemieckimi liniami lotniczymi o zaległe pieniądze.
„Dotarłem do ślepego zaułka, wysyłając ostatniego maila, w którym w zasadzie napisano, że zamknęliśmy twoją sprawę, mimo że w pierwotnym mailu napisano, że ci zapłacimy” – powiedział Wong.
Bitwa bagażowa mieszkańca Delty w Kolumbii Brytyjskiej z Lufthansą rozpoczęła się w sierpniu 2023 r., kiedy Wong, jego żona i syn polecieli z Vancouver do Pragi. Wszyscy trzej zdecydowali się podróżować z bagażem podręcznym.
Jednak, jak twierdzi Wong, gdy wylądowali na międzynarodowym lotnisku w Vancouver, agent powiedział mu, że ich bagaże nie mieszczą się w pojemnikach na bagaże i wszystkie trzy sztuki muszą zostać nadane przy bramce.
Bagaże rodziny nigdy nie dotarły do Pragi i zaginęły na kilka dni. Wong mówi, że podczas oczekiwania musieli kupić niezbędne rzeczy i natychmiast przesłać swoje wydatki do Lufthansy.

7 sierpnia 2023 r. Wong otrzymał potwierdzenie od działu obsługi klienta Lufthansy informujące o zwrocie pełnej kwoty 1210,07 EUR.
„Otrzymałem potwierdzenie z dobrą wiadomością, wniosek został zatwierdzony” – powiedział Wong.
Wong twierdzi, że wysłał dane swojego banku, o które prosiła Lufthansa, i czekał na pieniądze, ale nigdy nie dotarły.
„Byłem w szoku” – powiedział Wong.
Wong twierdzi, że nie podzielił się swoimi danymi bankowymi i nawet zasugerował wysłanie czeku pocztą na adres domowy, ale rok później otrzymał kolejną prośbę od Lufthansy.
„Po około roku, kiedy wniosek został rozpatrzony, okazało się, że potrzebują pełnomocnictwa, ponieważ składałem go w imieniu innych osób” – powiedział Wong.
Wong twierdzi, że mimo wysłania podpisanego formularza pełnomocnictwa do linii lotniczych Lufthansa ostatecznie zamknęła jego sprawę.
„Dostałem paskudnego maila: 'Nie otrzymaliśmy tego, o co prosiliśmy, zamykamy twój plik'” – powiedział Wong. „Problem polega na tym, że nie ma komunikacji. Jest jeden adres e-mail, na który możesz odpowiedzieć. Nie ma hierarchii, gdzie możesz udać się do kierownictwa. Nie ma numeru telefonu” – dodał Wong.
Consumer Matters wielokrotnie kontaktowało się z Lufthansą w imieniu Jaretta Wonga. Przedstawiciel Lufthansy stwierdził w części:
„Ze względu na niemieckie przepisy o ochronie prywatności nie mogę komentować szczegółów sprawy; jednak generalnie podpisy (nie wydrukowana wersja imienia i nazwiska) muszą być dostarczone na formularzu pełnomocnictwa. Ponadto należy podać prawidłowe dane bankowe. Jeśli ich nie podano, linia lotnicza po prostu nie jest w stanie zwrócić klientowi pieniędzy”. — Christina Semmel Lufthansa Group Corporate Communications
Gábor Lukács, założyciel Air Passenger Rights , twierdzi, że nie jest to odosobniony przypadek i że Wong może chcieć skierować swoją sprawę do Trybunału Rozstrzygania Sporów Cywilnych w Kolumbii Brytyjskiej.
„Z mojego doświadczenia wynika, że nie jest to przypadek odmowy zapłaty per se, to raczej przypadek administracyjnej ograniczoności biurokracji, która nie robi tego, co powinna” – powiedział Lukács.
„Nie ma wątpliwości, że pieniądze są winne. Lufthansa przyznała się, że jest winna pieniądze”.
Wong mówi, że rozważa teraz swoje opcje, ponieważ jest rozczarowany linią lotniczą, która nie dotrzymała słowa.
„To jest na piśmie. Nie wiem, gdzie jest problem po tym” – powiedział Wong
globalnews